czwartek, 28 marca 2013
Rozdział 5
Drzwi otworzył nam chłopak o zielonych oczach i brązowych lokach.
-Cześć Harry- odezwał się Niall .
-Witajcie.-odpowiedział i zaprosił nas do środka.
Poszliśmy do salonu siedzieli tam już chłopacy dosiedliśmy do nich i w tedy wstałam razem z Niallem w tedy zaczął mówić.
-Chłopacy to jest moja dziewczyna Marlena jesteśmy ze sobą jakieś parę dni.
-Cześć Marlena miło nam cię poznać -powiedzieli wszyscy razem .
-Hej mi również miło was poznać -odpowiedziałam z bananem na twarzy .
Po chwili dodałam -a to jest moja przyjaciółka Marry-pokazałam ręką na dziewczynę.
-Cześć wam-powiedziała Marry.
- hej- odpowiedzieli wszyscy
- to co dzisiaj robimy chłopaki- zapytał Harry
- dziewczyny nie macie na dzisiaj żadnych planów prawda ?- zapytał blondynek
- nie nic nie planowaliśmy
- to w takim razie mała imprezka domowa- zapytał Lou
- jasne dlaczego nie ale trzeba jechać po prowiant- powiedział Zayn a wszyscy przytaknęliśmy
- to ty jedź z Harrym do sklepu po jakieś jedzenie i procenty a my zajmiemy się muzyką i innymi rzeczami- powiedział Liam
- to może Marry pojedzie z nami co bo wiecie kobieca ręka zawsze sie przydaje- zaproponował loczek
- jeśli trzeba to mogę jechać- dziewczyna się usmiechnęła i ruszyła na zewnątrz a za nią chłopaki. Razem z Niallem i Liamem zaczelismy wszystko szykować, kiedy skączylismy do domu weszli z zakupami Harry Zayn i Marry
- to jeszcze tylko przekąski i możemy zaczyanć imprezkę - powiedział Louis
- to ja mogę zrobić te przekąski a wy się idźcie przebrać- zaproponował Harry
- to ja ci pomogę- nagle odezwała sie moja przyjaciółka
- okej to chodźmy do kuchni
- jasne
Poszłam do kuchni zawołam Marry żeby poszła się przebrać bo przywiozłam jej ciuchy z domu. Poszlismy razem na górę ja miałam na sobie tę sukienkę i te szpilki a Marry tą sukienkę i te szpilki .
Kiedy byłyśmy już gotowe zeszłyśmy na dół.
**Harry**
Boże kiedy dziewczyny zeszły na dół szczęka mi opadła wyglądały tak seksownie a najbardziej Marry. Od początku mi się spodobała.
- chłopa... WOW - powiedział Zayn
- yhym - przytaknąłem
- ale wyglądacie tak seksi- odezwał sie Louis
- ej ej przypominam że jedna zajęta- odezwał się blondyn- chodz kochanie usiąść
Boże nie wiem chyba się zakochałem i to już było pewne. Wstalem z kanapy i ruszyłem w stronę Marry
- ładnie wyglądasz- szepnąłem jej do ucha
- dziękuje - odpowiedziała i sie usmiechneła
- to co idziemy usiąść
- jasne
** Marry**
Trochę sie skrępowałam kiedy Harry do mnie podszedł i mi wyszeptał do ucha że ładnie wyglądam. Według mnie to było słodkie. Kiedy usiadłam przy stole obok mnie usiadł Harry spojrzałam sie na niego a on sie tylko uśmiechnął co odwzajemniłam.
- to kto poleje- zapytał Zayn
- ja moge- na ochotnika zgłosił sie pasiasty
Kiedy miał mi nalewać do szklanki procenty powiedziałam
- nie dziekuje mi nie lej ja nie pije po za tym jestem za młoda nie mam jeszcze 18-stu lat.- chłopak sie tylko skrzywił
- są twoi rodzice w Londynie- zapytał
- nie mieszkamy same
- no to mozesz sobie wypić pozwalam ci
- ale Louis
- no nie bądź taka napij sie z nami- zaczeli mnie wszyscy namawiac ja tylko spojrzałam na przyjaciółkę
a ona sie do mnie usmiechnęła chyba to znaczyło że mam się zgodzić
- no dobrze lej - odpowiedziałam
- no i o to chodzi - odezwał się Harry a ja sie do niego uśmiechnęłam
** 3 godziny później**
Atmosfera się trochę wyluzowała czułam się niesamowicie, czułam się tak dlatego że byłam już pod wpływem alkoholu. Po nastepnym drinku urwał mi sie film i nic dalej nie pamiętam.
**Harry**
Bawilismy sie niesamowicie wszyscy się śmiali z żartów Louisa. Kiedy spojrzałem na Marry było widac ze jest trochę pijana. Zaczeła się do mnie przytulać co mi się podobało. Zaczęła mi szeptać coś do ucha
- idziemy na górę kotku
- jasne - wtałem i podałem je ręke żeby wstała bo watpiłem że podniesie się sama
- a wy gdzie idziecie- zapytał Liam
- ide zaprowadzić Marry na górę bo widac że juz ma dosyć
- tylko grzecznie tam- powiedział Louis i poruszał brwiami na co ja sie zaśmiałem
- Louis
- no co nie znacie Harrego wiecie jaki on jest nigdy nie ospuści takiej okazji
- słyszłem ! - krzyknąłem
Kiedy bylismy już na górze zaprowadziłem Marry do swojego pokoju. Dziewczyna położyła się na moim łóżku. Podszedłem do niej i zapytałem czy nic jej nie trzeba ( do picia lub do jedzenia )
Odpowiedział że więc wstalem kiedy otwierałem już drzwi zawołała mnie
- Harry
- tak
- podejdz na chwilkę- zrobiłem o co prosiła usiadłem na łóżku a ona się uśmiechnęła
- Harry zrobisz to ze mną- zapytała a ja się zdziwiłem
- a chcesz tego
- bardzo. Kocham cię - kiedy to usłyszałem zamurowało mnie. Wtedy dziewczyna ściągnęła buty
- odepniesz- odrówróciła sie do mnie tyłem żebym odpiął jej zamek od sukienki
- jasne- dziewczyna wstała i ściągnęła sukienkę miala na sobie uroczą koronkową bieliznę uśmiechąłem się a ona rzuciła się na mnie i zaczęła namiętnie całować. Po chwili nie miałem na sobie nic bo ściągnęła ze mnie wszystko.
- to co zaczynasz kotku- uśmiechnęła się i ściągnęła bieliznę. Po chwili wszedłem w nią a ona zaczęła trochę stękać kazała mi przyśpieszyć. Po chwili odwróciła mnie i usiadła na mnie okrakiem nachyliła się na de mną i zaczeła całować
** Marlena **
Dziwiłam się dlaczego Harry jeszcze nie zszedł może postnowił że też sie połozy już spać.
- gdzie ten Harry- powiedziałam
- no jak to gdzie penie własnie zabawia twoją przyjaciółkę- zaśmiał się Louis
- to nie jest śmieszne- odpowiedziałam
-nie przejmuj się Harry jest dorośli na peno by takiego czegos nie zrobił.- uspokoił mnie Niall po czym zrobiłam sie spokojniejsza
** Harry **
Było mi tak dobrze ze zapomniałem o bożym świecie. Nie chciałem tego konczyc ale musiałem
- Marry wystarczy kładź się spać
- proszę Harry nie mowiłam ci ale to mój pierwszy raz - uśmiechneła sie i opdła na bok- Harry kocham cię tak bardzo kiedy cię ujrzałam zakochałam się w tobie
- ja tez sie zakochałem w tobie i też cię kocham- przytuliła sie do mnie po jakimś czasie zasnąłem.
** Marysia **
Kiedy się obudziłam strasznie bolała mnie głowa. Odwróciłam się na drugą stronę i zauważyłam ze ktoś lezy obok mnie to był Harry. Był cały goły tak jak ja obawiałam się ze mogło do czegoś dojść ale miałam nadzieje że to nie prawda.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki . Wzięłam prysznic później wytarłam się ręcznikiem chaciałam sie ubrać ale nie miałam w co zauważyłam szary t-schirt Harrego więc go wziełam i ubrałam i wróciłam do pokoju postanowiłam że obudzę Harrego ale tak słodko wyglada kiedy spi ale cóż musiałam to zrobic zeby wszytko wyjaśnić.
- Harry obudź się - zaczęłam go głaskać po głowie po chwili chłopak otworzył oczy
- o hej jak sie spało
- Harry czy my- zaciełam się - no wiesz
- hmm powiem ci ale wysłuchaj mnie do konca dobrze- pokiwalam głową na znak 'tak'
- no więc siedzieliśmy na dole ty byłaś juz pijana zaczełas sie do mnie przytulać pozniej szepnęłaś mi na ucho idziemy na górę zgodziłem sie, poszliśmy ty położyłaś sie na łóżku kiedy miałem juz wychodzic z pokoju zawołałaś mnie. Zapytałaś czy z tobą to zrobię. Wtedy ja się ciebie spytałem czy tego chcesz ty powiedziałaś ze bardzo. Wstałaś z łóżka ściągnęłaś sukienkę i rzuciłaś sie na mnie i zaczełaś mnie całować później powiedziałaś ze sie we mnie zakochałaś i ze mnie kochasz, a ja powiedziałem ze cię też kocham . No i później chyba wiesz co było dalej.
- no mogę się domyślić czy coś jeszcze mówiłam.... zaraz zaraz CO ?!
- co się stało- zapytałem
- kochasz mnie- spojrzała mi w oczy
- Marry kiedy cię po raz pierwszy ujrzałem pomyślałem " to ta jedyna z którą chcę być''.
- Harry ja nie wie co mam........ -nie zdążyłam dokończyć bo chłopak przerwał mi pocałunkiem, ale zaraz się od niego odsunęłam- Harry daj mi czas do wieczora ja muszę to przemyśleć
- okej ale wiec ze to co powiedziałem nigdy sie nie zmieni bede cie kochał nawet gdy ty mnie pokochasz- po tych słowach łzy zaczeły mi sie cisnąć do oczu kiedy chłopak to zobaczył wytarł mi łze spływającą po policzku opuszkiem palców a później przytulił siedzieliśmy tak pare minut w koncu się od niego odkleiłam.
- Harry może zejdzmy juz na dół pewnie sie nie cierpliwią - razem z chłopakiem ruszyliśmy do kuchni .
- ileż można spać- spytał Louis nic nie odpowiedziałam po tym co Harry powiedział mi na górze nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa
**Marlena**
Kiedy Marry z Harrym weszli do kuchni wiedziałam ze cos musiało wydarzyc sie wczorajszej nocy od razu poznałam po mimice Marry. Po śniadaniu wezmę ją na poważną rozmowę.
Wszyscy usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść śniadanie.
** 30 minut później **
Kiedy zdjedliśmy juz sniadanie podeszłam do Marry
- Marry musimy porozmawiać - chwyciłam ją za rękę i zaprowadziłam ją do salonu i usadziłam na kanapie
- o czym chciałaś ze mną porozmawiać- spytała
- Marry czy coś się wydarzyło wczorajszej nocy po tym jak poszłaś z Harrym na górę - dziewczyna spojrzała na mnie a później schowała twarz w rękach- Marry mi możesz powiedzieć czy Harry cię skrzywdził
- nie, nie skrzywdził powiedział ze mnie kocha- nagle zaczęła płakać przysunęłam sie do niej i przytuliłam
- a ty go kochasz- spytałam a ona sie podniosła i spojrzała na mnie
- nie wiem nie jestem pewna swoich uczuć co do Harrego ale........
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz