czwartek, 26 września 2013

Informacja .!!


Hej , jak widzicie dawno nie było kolejnego rozdziału .Nie jestem dokładnie pewna kiedy napisze go i opublikuje .Niestety jest rok szkolny i strasznie mam dużo nauki , mam już pomysły na kolejny rozdział ale muszę wziąć się w garść i go napisać .Jutro jest już piątek więc postaram się przez weekend dodać rozdział .Więc cierpliwości .;)



                                                                                  Kocham Was !!! Niallerowa. xoxo

wtorek, 10 września 2013

Rozdział30.


Obudziłam się z bólem głowy chwytając za telefon zobaczyłam że jest godzina 6:00.Odłożyłam telefon tam gdzie poprzednio leżał i zmieniłam postawę na siedzącą .Chciałam sprawdzić czy Niall śpi odwróciłam głowę w prawą stronę i zobaczyłam że go nie ma.Morze śpi w salonie na kanapie albo nie wrócił na noc.Nie zwlekając wyszłam z łóżka i otwierając drzwi od pokoju pokierowałam się do salonu .W salonie pustka nie ma go ,nie stojąc dłużej w pustym pomieszczeniu poszłam do kuchni po jakieś proszki na ból głowy.
W chodząc do kuchni zobaczyłam panią Maure która popijała kawę.
-Dzień dobry-powiedziałam wymuszając uśmiech.
Ta się tylko spojrzała i dalej popijała kawę.
Nie zwracając na nią uwagi podeszłam do szafki i wyciągnęłam tabletki na ból głowy.Wzięłam tabletkę do ust i popiłam wodą .
-Wie może pani czy Niall nocował w domu.-zapytałam się jego rodzicielki.
-Co cię to interesuje gdzie on nocuje-powiedziała wrednie.
-Przepraszam ale to mój chłopak i chyba mam prawo wiedzieć gdzie on nocuję-krzyknęłam .
-Nie drzyj się .
-To ty się nie wtrącaj w nasze sprawy -powiedziałam trochę łagodniej.
-Alex będzie piękną synową a  ty możesz się już pakować.-powiedziała szyderczo.
-Nie uda ci się nas rozdzielić -krzyknęłam.
-Żebyś się nie zdziwiła -zaśmiała się.
-Jesteś podła -krzyknęłam ze łzami w oczach i pobiegłam na górę.
Wbiegłam do pokoju Niallera usiadłam na łóżko przyciągając swoje nogi do klatki piersiowe poczułam jak pojedyncza łza spływa po moim policzku.
Dlaczego ona jest taka wredna co ja jej takiego zrobiłam że ona mnie nie cierpi ciągle te myśli chodziły mi po głowie.
Nie chciałam siedzieć tak cały dzień więc poszłam do łazienki wzięłam prysznic ,zrobiłam make up włosy związałam w koka i ubrałam się.
Pokierowałam się z powrotem do pokoju wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku.

   Piosenka    

 Włączyłam Twittera i Facebooka gdy do pokoju wszedł blondyn , spojrzałam  się na niego i zamknęłam komputer .Siedziałam tak i patrzałam się na niego co on robi.Strasznie byłam wściekła jak mi wytłumaczy gdzie nocował ostatniej nocy.-Cześć kochanie -chciał dać mi całusa ale go odepchnęłam .Od sunął się i zmarszczył czoło.
-Gdzie nocowałeś -rzuciłam .
-Yyy.. ja..-jąkał się.-U Alex -powiedział spuszczając głowę.
-Gdzie?  -krzyknęłam wstając .
-Uspokój się -powiedział chwytając mnie za ramie.
-Nie dotykaj mnie.-warknęłam.-Morze jeszcze powiesz że w jednym łóżku co??.-dodałam.Nie odpowiadał , tylko stał ze spuszczoną głową.
-Gdy tylko tu przyjechaliśmy od razu ta dziewczyna zaczęła się do ciebie kleić .-krzyczałam .-Po co ja tu przyjechałam .
-Marlena.. -powiedział .-Zamknij się -warknęłam .
-Twoja matka mnie nienawidzi ta "Alex" niszczy nasz związek, czy ty tego nie widzisz ? .-powiedziałam przez łzy które zaczęły napływać do moich oczu.
-Kochanie -powiedział .-Daj mi do kończyć -powiedziałam trochę niższym tonem.-Z nami koniec .-powiedziałam biorąc walizkę do ręki i ruszając w stronę drzwi .Go chyba zamurowało bo się nie ruszał albo przestał mnie kochać.Gdy otworzyłam drzwi myślałam że jeszcze gorzej zwariuje zobaczyłam Maure która stała pod drzwiami i słuchała całej naszej kłótni .
-Ma pani tego co chciała -powiedziałam jej prosto w twarz i szybko zbiegłam po schodach na dół.Zamówiłam taksówkę po paru minutach byłam w drodze do hotelu w którym miałam tymczasowo przebywać.


                                                  **Niall**


Gdy Marlena powiedziała że z nami koniec cały świat mi się załamał.
Jestem kompletnym idiotą , jak mogłem nie zauważyć jak Alex mnie podrywa .
Myślałem że to tylko przyjacielskie wygłupy ale widocznie się myliłem.
Nawet nie wiem czy Marlena wraca do Londynu , czy zatrzyma się w jakimś hotelu .Ciągle mówiłem sobie w myślach .Rzuciłem się na łóżko aby to wszystko przemyśleć.Zmyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi .
-Proszę-krzyknąłem .
-Hej -powiedziała Alex zamykając z sobą drzwi.
Od razu zmieniłem pozycję z leżącej na siedzącą.
-Wyjdź -warknąłem .
-Ale...-nie dokończyła bo ręką wskazałem na drzwi .
-Alex-powiedziałem zanim  dziewczyna wyszła.
-Tak.
-Nie chcę cię więcej tu widzieć-warknąłem .
Ta nic nie odpowiedziała tylko zamknęła drzwi i odeszła .Położyłem się z powrotem i leciutko westchnąłem .Zacząłem wpatrywać się w biały sufit gdy w końcu zrozumiałem że nie mogę tyle zwlekać chwyciłem telefon do ręki wydusiłem numer Marleny i nacisnąłem zielony przycisk .
Pierwszy sygnał nic drugi nic trzeci "Cześć tu Marlena jeśli to coś ważnego zostaw wiadomość po sygnale "pip pip pip.
-Marlena proszę cię zadzwoń.-powiedziałem i odłożyłem telefon na szafkę.



                                              ***Marlena***



Gdy dojechałam pod hotel weszłam do środka i od razu skierowałam się w stronę recepcji.
-Dzień dobry czy są wolne pokoje -zapytałam .
-Dzień dobry niech pani chwilkę poczeka -powiedziała recepcjonistka klikając w komputer .
-Niestety nie ma już wolnych miejsc .
-Ah.. Dziękuje -powiedziałam.No super czy ja zawsze muszę mieć pecha mówiłam sobie w myśli gdy poczułam wibracje swojego telefonu.
Ktoś się nagrał na pocztę.Nie kto inny jak Nialler chciał się zemną skontaktować ,może powinnam dać mu szansę może ja przesadzam.Wyjęłam telefon i wydusiłam numer blondyna.

~~Rozmowa telefoniczna ~~
-Hallo .-usłyszałam głos Horana.
-Co chcesz-powiedziałam.
-Musimy porozmawiać ,gdzie jesteś-zapytał się.
-Nie wiem czy to ma sens.
-Proszę cię daj mi szanse-prosił.
-Okej, jestem przy hotelu Cormack's.-powiedziałam.
-Okej będę za 10 minut.
~~Koniec~~


                                                   ***


-To co masz mi do powiedzenia -powiedziałam siadając na łóżku w pokoju Nialla.
-Że nic mnie nie łączy z Alex i już więcej nie będziesz musiała jej tu oglądać .-powiedział.
-Bardzo się ciesze ,tylko twoja mama
 mnie nie lubi-powiedziałam spuszczając głowę.-Polubi cię 
zobaczysz ,tylko teraz jest zazdrosna
 że jej mały synek znalazł sobie dziewczynę i że nie jest już taki mały-
powiedział uśmiechając się.-Kocham 
cię-dodał
-Ja ciebie bardziej powiedziałam i zarzuciłam mu ręce na szyję.
-Nie bo ja -powiedział złączając nasze usta w całość nie zdążyłam się z orientować gdy już siedziałam na nim okrakiem.Z chwilą nasze języki zaczęły toczyć zaciętą walkę między sobą .Gdyby ktoś zapytał się ile to trwało powiedziała bym że nie wiem ale chciała bym aby trwało to długą wieczność.Gdy odkleiliśmy się od siebie dotykaliśmy się czołami i patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
Byłam taka szczęśliwa przy nim .
-Idziemy coś zjeść-powiedziałam z chodząc z nóg chłopaka .
-Okej -odpowiedział wstając .





                                                    ***


Po kolacji pozmywałam naczynia i poszłam wziąć kąpiel .Niall został w kuchni ze swoja mamą musieli poważnie porozmawiać więc nie chciałam i przeszkadzać .Zrzuciłam z siebie ubrania weszłam pod prysznic i już po chwili ciepła woda oblewała moje cało .Po kąpieli wytarłam się miękkim ręcznikiem ubrałam się  i wróciłam do pokoju.
W pokoju siedział Nialler i pstrykał coś na komputerze .
Położyłam się na łóżku i przyglądałam się blondynowi.
-Niall idź się odśwież -powiedziałam .
-Wiesz jakoś nie chce mi się -powiedział wyłączając laptopa i kładąc się koło mnie na łóżko.
-O nie mój drogi nie będę spać z brudasem -powiedziałam .
-Jaki ja brudas -powiedział śmiejąc się.
Zrobiłam groźną minę a ten od razu ruszył w stronę łazienki.
Minęło zaledwie 20 minut a ten znalazł się w pokoju.
Położył się koło mnie przytulając się  do moich pleców .
-Niall-powiedziałam.
-Tak.-odpowiedział.
-Ostatnio tak myślałam....-powiedziałam odwracając się w jego stronę .
Kiwnął głową abym mówiła dalej.
-Co chciał byś dostać  na urodziny.-powiedziałam.
-Hm..Chciałbym ten wieczór spędzić tylko z tobą -powiedział.
-Ja z tobą też a co z twoimi rodzicami.?
-Pójdziemy wszyscy na obiad  .-powiedział.
-Dobrze , a później    niespodzianka dla ciebie-powiedziałam uśmiechając się.
-Już się nie mogę doczekać -powiedział mrucząc mi do ucha .
-Dobranoc -powiedziałam składając całusa na jego policzku .
-Dobranoc .-uśmiechnął się pokazując rząd swoich bialutkich zębów .
Wtuliłam się w tors Nialla i próbowałam zasnąć.
Mam już pewien pomysł na urodziny Nialla ,nie mogę się ich doczekać .
Po paru minutach odleciałam w krainę snu.


______________________________________________________________

Rozdział 30 napisany .Kolejny rozdział postaram się dodać w tym tygodniu ale nie obiecuję .Jak wiecie zaczęła się szkoła i zbytnio nie mam czasu jak pisać.

Pozdrawiam Niallerowa . xoxo ;D

sobota, 7 września 2013

Rozdział 29.


**5 dni później**

Przez te parę dni byliśmy na urodzinach Liama ,zdążyłam poznać jego nową dziewczynę Sophie .Jest bardzo ładną i miłą osobą.
Teraz z Niallem siedzimy w samolocie i lecimy do Mullingar .
Trochę się denerwuje i boję że mama Nialla mnie nie zaakceptuje .
Chłopakom został jeszcze około tydzień urlopu więc niektórzy wybrali się do swoich rodzin .Gdy tak lecieliśmy wpatrywałam się w widok za oknem samolotu .Od tego wpatrywania moje powieki zaczęły opadać aż zasnęłam.



                                                  ***



Gdy spałam poczułam telepanie samolotu ,otworzyłam oczy i zobaczyłam słodkiego Nialla który wcinał jakieś orzeszki.
-Co się dzieje -zapytałam przecierając oczy.
-Lądujemy -powiedział przełykając ostatniego orzeszka.
-Tak szybko-nie wiedziałam ile tak dokładnie spałam ale trochę się dziwie że tak szybko to zleciało.
Wyszliśmy z samolotu kierując się po nasze bagaże ,gdy oby dwoje mieliśmy je ruszyliśmy przed lotnisko.Czekał tam brat Nialla ,Greg.
-Hej  -powiedziałam wsiadając do auta.
-Cześć ,jestem Greg -powiedział podając mi dłoń.
-Marlena -powiedziałam uściskując jego dłoń.


                                               ***


Gdy podjechaliśmy  pod dom Horana strasznie zaczęło bić mi serce ,bałam się że mama Nialla nie zaakceptuje mnie.
Po chili rozmyślania wyszłam z samochodu chwyciłam w lewą dłoń walizkę a w drugą dłoń Nialla.
Odwróciłam głowę w jego stronę ,on się uśmiechał i oczami mówił że będzie okej.Normalnie jak by czuł że się boje on nie czuł tylko na pewno wiedział .Ruszyliśmy w stronę drzwi wejściowych , już chciałam puścić dłoń blondyna i uciec ale ten to wyczuł i jeszcze mocniej chwycił moją dłoń dając mi do zrozumienia że nie ucieknę.
Weszliśmy do korytarza domu ,walizki odstawiliśmy na bok .
Zdążyliśmy z ciągnąć buty gdy nagle w korytarzu pojawiła się Maura .
-Mój kochany Niall wrócił-powiedziała uściskując z całych sił go.
-Mamo przestań-powiedział leciutko zawstydzony.
-Nie widziałam cię tak długo -powiedziała odsuwając się od niebieskookiego.
Było widać że ze zdziwieniem patrzy na mnie.
-Mamo ,to jest moja dziewczyna Marlena-powiedział obejmując mnie jedną ręką w tali .
-Dzień dobry-powiedziałam unosząc minimalnie swoje kąciki ust.
-Witaj -powiedziała obojętnie ,widać było po niej  że mnie nie lubi no cóż to już jej problem nie musi mnie lubić.
-Morze byście weszli do salonu a nie stoicie w korytarzu-powiedział ktoś wchodząc do korytarza.To był tata blondyna.
-Dzień dobry-powiedziałam uśmiechając się.
-Dzień dobry ,tata Nialla Bob-Powiedział witając się.
-Marlena dziewczyna Niallera.-powiedziałam.
-Chodźmy coś zjeść -powiedział pan wiecznie głodny ciągnąc mnie za rękę.


                                                      ***

Po zjedzeniu posiłku siedzieliśmy w salonie na kanapie .Niall ze swoją mamą prowadził konwersację .Przyglądałam się im gdy jedno pytanie ze strony pana Boba padło do mnie.
-Marlena morze opowiesz nam coś o sobie -powiedział.
-Co pan by chciał szczególnego o mnie wiedzieć .-zapytałam się grzecznie .
-skąd pochodzisz -zapytał się.
-Od dziecka mieszkałam w Polsce w małej wiosce .-powiedziałam.
-Ahm...A jak wy się poznaliście -zapytała Maura .
-Poznaliśmy się w knajpce -powiedział Niall .
-My już pójdziemy do mojego pokoju-powiedział Nialler wstając z kanapy .
Zrobiłam to samo wstałam i razem z blondynem z naszymi walizkami pokierowaliśmy się do jego pokoju.
Otworzyłam drzwi weszłam do pokoju walizkę odstawiłam koło szafy i od razu usiadłam na łóżko.
-Wiesz twoja mama mnie chyba nie lubi-powiedziałam .
-Dla czego tak myślisz -powiedział siadając koło mnie na łóżku .
-Bo to widać -powiedziałam odwracając głowę w stronę Nialla .
-Ona cię lubi .-powiedział przytulając mnie.
-Nie rozmawiajmy na ten temat -powiedziałam.
-Co dziś robimy -dodałam
-Hmmm morze pój......-nie dokończył bo z dołu dobiegł głos Maury.
-Niall masz gościa .-krzyknęła.
-Idź ja się przebiorę i odświeżę -powiedziałam.
-Okej -powiedział musnął moje usta i wyszedł z pokoju.
Gdy blondyn wyszedł z pokoju poszłam do łazienki wzięłam gorącą ,odświeżającą kąpiel.
Po relaksie wyszłam z wanny swoje ciało owinęłam ręcznikiem .Rozczesałam swoje mokre włosy i ruszyłam do pokoju po ubranie.Podeszłam do szafy wzięłam ten zestaw  i  wróciłam z powrotem do łazienki.Wysuszyłam włosy ubrałam się zrobiłam make up i zwinnym krokiem poruszałam się po schodach na dół.


                                               ***Niall***

Wyszedłem z pokoju i zbiegając po schodach poruszałem się w stronę salonu.
Mama mówiła że mam jakiegoś gościa szczerze nie spodziewałem się tu nikogo .Wszedłem do salonu i zobaczyłem siedzącą mamę na kanapie z jakąś dziewczyną ,gdy podszedłem bliżej zobaczyłem że to moja przyjaciółka Alex.
-Cześć Niall -powiedziała wstając z kanapy.
-Hej Alex.-powiedziałem i uściskałem dziewczynę.
-To wy sobie pogadajcie a ja skoczę na zakupy-powiedziała moja rodzicielka.
Nie zwracając uwagi na rodzicielkę zaczęliśmy konwersacje.


                                               **Marlena**

Zeszłam po schodach na dół  , gdy szłam korytarzem usłyszałam śmiechy które dochodziły z salonu.
Poszłam tam i zobaczyłam Nialla siedzącego z jakąś dziewczyną na kanapie widać było że dobrze się bawią.
-O jesteś -powiedział opamiętując się od śmiechu .
-Tak.-odpowiedziałam .
-Bym zapomniał Alex to jest moja dziewczyna Marlena ,Marlena to jest Alex-powiedział przedstawiając nam siebie.Dziewczyna patrzała się na mnie złowrogo jakbym jej coś zrobiła.
-Cześć-powiedziałam nie chętnie i usiadłam koło Niallera.
-Ja już będę lecieć trochę się zasiedziałam -powiedziała dziewczyna podnosząc się z kanapy.
-Okej to do zobaczenia -powiedział wstając i musnął  jej policzek .
Dziewczyna wyszła do przedpokoju założyła buty i wyszła.
Ja nadal siedziałam na kanapie i czekałam aż Niall wróci do salonu.
Nie trwało to długo już po chwili siedział obok mnie.
-To co dziś robimy -powiedziałam .
-Wiesz Alex zaprosiła moją całą rodzinę do niej na urodziny jej mamy jeśli chcesz możesz iść z nami-powiedział .
-Nie ja zostanę w domu -powiedziałam włączając TV.
-No Proszę -powiedział robiąc oczy smutnego psa.
-Dobra ale pokój jest tak daleko .-powiedziałam uśmiechając się szeroko.
-No Problem -powiedział przekładając mnie przez ramie ruszając ku górze.
-Niall postaw mnie-powiedziałam śmiejąc się na całe mieszkanie.
-Nie .-powiedział wbiegając ze mną do pokoju kładąc mnie na łóżku.
Swoim ciałem przywarł do mojego i zaczął składać pojedyncze pocałunki na mojej szyi.Było tak rozkosznie nie chciałam przerywać tego ale w końcu musimy się przygotować na te "urodziny".
-Niall proszę cię przestań-powiedziałam odpychając go od siebie.Ten nie reagował więc go uszczypnęłam .
-Ał .. za co -powiedział.
-Za to -powiedziałam ruszając w stronę szafy.Ten się tylko na mnie dziwnie spojrzał i usiadł na łóżko.


Strój Marleny
                                                     ***

Strasznie dużo osób było na przyjęciu ledwo zdążyliśmy wejść a ta cała Alex już znalazła się koło Nialla.
Za nim się obejrzałam znikł gdzieś.Chodziło kilku kelnerów z kieliszkami na tacy chwyciłam jednego i ruszyłam przed siebie.
Zauważyłam na kanapie siedzącą Maure  z jakimiś paniami widać że dobrze się bawią ,ciągle o czymś dyskutują i trochę rechoczą .Kierowałam się dalej do ogrodu gdzie przebywali niektórzy goście.





                                           ***3 godziny później***

Siedziałam przez parę godzin sama popijając szampana.
Nie miałam zamiaru siedzieć tak dalej więc postanowiłam poszukać mojego chłopaka.Obeszłam cały ogród nigdzie go nie było więc weszłam do środka .
Było tyle osób że nie mogłam go znaleźć .Gdy przechodziłam zobaczyłam Niallera z Alex którzy przesiadują na kanapie ,strasznie się z czegoś śmiali widać było że blondyn sporo wypił .Gdy zobaczyłam jak blondyn kładzie swoją rękę na jej nodze a ramię obejmuje ją myślałam że zaraz wybuchnę ta dziewczyna strasznie się do niego klei .Od samego początku jej nie lubiłam .
Nie miałam zamiaru przebywać dalej na tej imprezie chwyciłam swoją torbę i wyszłam.Gdy doszłam do domu Niallera weszłam do jego pokoju zrzuciłam z siebie ubranie ubrałam piżamę i położyłam się spać.
Minęło jakieś 30 minut zanim zasnęłam .



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział 23 napisany .
Przepraszam że tak długo ale już niestety zaczęła się szkoła i zbytnio nie mam kiedy dodawać postów .


niedziela, 1 września 2013

Rozdział 28.


Obudziłam się o 9:30 przewróciłam się na drugi bok i ujrzałam śpiącego Niallera .Nie chciałam przerywać mu tego snu ale nie miałam wyboru ,musimy zjeść śniadanie i jeszcze się spakować gdyż kończy się nasz pobyt w Brazylii, 
lot do Londynu mieliśmy około 17:00 .
-Niall ,wstawaj.-powiedziałam szepcząc chłopakowi do ucha.
-Jeszcze 5 minut.-powiedział odwracając się na bok.
-Dobra ja idę do łazienki jak wrócę masz być ubrany.-powiedziałam stanowczym głosem wydostając się z pod pierzyny i kierując się do łazienki.
Zrzuciłam z siebie piżamę weszłam pod prysznic ,po chwili ciepła ciecz oblewała całe moje ciało .Po jakiś 15 minutach skończyłam prysznic ,założyłam jasno różową bieliznę ,pomalowałam się i wyszłam z łazienki.
Zwinnymi ruchami poruszałam się do pokoju otworzyłam drzwi i od razu poruszałam się do szafy z ubraniami.Przesuwałam wieszak za wieszakiem szukając jakiś ubrań gdy nagle poczułam czyiś dotyk na swojej tali .
Letko wzdrygnęłam ,chwytając ręce drugiej osoby gwałtownie się odwróciłam.
Zobaczyłam Nialla szeroko się szczerząc .
-Chcesz żebym dostała zawału-powiedziałam.
-Nie , ale chcę ciebie -powiedział składając pojedynczy pocałunek na mojej szyi.Strasznie mi się to podobało ale w końcu trzeba przerwać tą chwilę.
-Przestań-powiedziałam odsuwając się od niego .-Jak ty to robisz że jesteś taka pociągająca -powiedział szepcąc mi do ucha.-Widzisz kochanie ma się ten talent-powiedziałam pokazując mu język.Wzięłam ubranie i szybkim krokiem udałam się do łazienki .Włosy uczesałam w kucyka założyłam ten zestaw  i wróciłam do pokoju po swój telefon.


                                                     ***

Leżeliśmy z blondynem na kanapie oglądając jakiś amerykański program gdy nie spodziewanie zadzwonił mój telefon .Zmieniłam pozycję na siedzącą sięgając po swojego iphona .Zwinnie poruszałam palcem po dotykowym ekranie i odebrałam telefon.
-Hallo.-powiedziałam do słuchawki .
-Hej tu Mary nie przeszkadzam .-usłyszałam głos po drugiej stronie telefonu.
-Nie .
-Okej ,już nie mogę się doczekać kiedy przylecicie-powiedziała moja przyjaciółka.
-Jeszcze parę godzin i się zobaczymy,a coś się stało że dzwonisz.-powiedziałam.
-Nic się nie stało ....-Chociaż dużo się wydarzyło gdy was tu nie ma.-powiedziała.
-Opowiadaj wszystko -powiedziałam siadając na skórzanym fotelu.
-Więc tak Liam ma nową dziewczynę Sophie którą zna już od dzieciństwa .
-Ooo to super pogratuluj im ,słyszałam jakieś plotki i widziałam nawet kilka zdjęć ale myślałam że to tylko znajoma.
-Znajoma a teraz dziewczyna ,a i jeszcze bym zapomniała ci powiedzieć najważniejszego.-powiedziała tajemniczym głosem.
-Mów jestem ciekawa.-powiedziałam.
-Więc tak Zayn oświadczył się Perrie .
-O mój boże to wspaniale -powiedziałam radośnie aż Horan się na mnie spojrzał ze zdziwieniem .
-Ja będę kończyć do zobaczenia-powiedziała .
-No pa -powiedziałam i już mogłam usłyszeć sygnał który zakończył rozmowę.


                                                                          ***

Była godzina 13:00 więc postanowiłam zrobić mały wypad na miasto kupić kilka rzeczy .Załatwiłam potrzebę w toalecie ,poprawiłam nie które detale i już prawie byłam gotowa ,musiałam zmienić ubranie na bardziej wygodniejsze.
Podeszłam do szafy wyciągnęłam jeden z zestawów i włożyłam go na siebie .Zbiegłam po schodach na dół i zwinnym ruchem bioder poruszałam się do salonu .-Idę do galerii handlowej -powiedziałam do chłopaka który siedział i wpatrywał się w telewizor.-Pójdę z tobą -powiedział zmieniając pozycję z pół leżącej na siedzącą .-Nie ja idę kupić sobie coś ładnego ,a ty się w tym czasie spakuj -powiedziałam.-No dobra jeśli coś to dzwoń-powiedział patrząc się na mnie.
-Okej-powiedziałam dając mu całusa w kącik ust.-Będę za jakąś godzinę-powiedziałam wychodząc z budynku .


**Tym czasem w Londynie**


**Mary**

Po obudzeniu się nie było koło mnie Harrego więc wstałam i zwinnymi ruchami pokierowałam się w stronę łazienki.Wzięłam szybki prysznic ubrałam się ,poprawiłam detale swojego wyglądu i już byłam nieco ogarnięta.
Wyszłam z łazienki szłam korytarzem kierując się na dół ,zbiegłam po schodach czując zapachy unoszące się w powietrzu poszłam do kuchni.
-Hej wszystkim-powiedziałam do chłopaków i Harrego którzy siedzieli przy stole i zajadali naleśniki.
-Ooo witamy śpiącą królewnę -powiedział Louis uśmiechając się w moją stronę.Odwzajemniłam uśmiech kierując się w stronę Hazzy .
-Hej kotku-powiedział dając buziaka.
-Hej -odpowiedziałam oddając pocałunek .
Usiadłam na krześle koło Zayna i loczka biorąc naleśnika do ręki i nakładając go na porcelanowy talerz.


                                                      ***

-To jakie plany na dzisiaj -zapytałam się pozostałych.
-Ja z Sophią idziemy na kolację -powiedział Li.
-A reszta.-zapytałam .
-Ja dziś nie mam nic do roboty -powiedział mulat.
-To świetnie bo my z Harrym też nie mamy nic do roboty -powiedziałam.
-A ty Lou.-dodałam po chwili.
-Dziś przychodzi do mnie Eleanor ,ale możemy coś z wami porobić -powiedział pasiasty.
-To świetnie ,to macie morze jakieś pomysły.-powiedziałam.
-Morze obejrzymy jakiś film-zaproponował loczek.
-Okej .-odpowiedziałam.
Gdy znaleźliśmy odpowiedni film ,wygodnie ułożyliśmy się na kanapie i zaczęliśmy wpatrywać się w ekran telewizora.


** W Brazylii **

Gdy byłam już w galerii weszłam do pierwszego sklepu H&M.
Pierw poszłam poszukać jakiś butów ,patrzałam na każdego dokładnie .
Zastanawiałam się czy nie kupić kolejnych conwersów , miałam już kilka par więc postanowiłam że ich nie wezmę .Patrzałam na kolejne buty ,w pewnej chwili w oko wpadły mi kremowe buty na koturnie .Wzięłam swój numer buta i przymierzyłam je .Były bardzo wygodne i nawet trochę wysokie.
Bez zastanowienia się wzięłam je i podeszłam do kasy.
Po zakupie poszłam do innego sklepu.
Chciałam też kupić coś Mary mówiła mi kiedyś że bardzo by chciała białe glany ,więc zaczęłam ich poszukiwać.
Minęło z 10 minut zanim je znalazłam ,podeszłam do kasy zapłaciłam i ruszyłam w stronę domu w którym znajdował się Niall.


                                                        ***

-Wróciłam -krzyknęłam zamykając drzwi wejściowe za sobą, przy drzwiach zobaczyłam stojącą moją i Nialla walizkę.
-No w końcu ,myślałem że będę musiał sam wrócić do Londynu-powiedział dając mi buziaka.
-Yyy..Dlaczego przecież już wróciłam.-powiedziałam unosząc jedną brew ku górze .
-Tak wiem kochanie ale już jest 16:00 a lot o 17 -powiedział spoglądając na mnie.
-Co tak szybko mogłeś zadzwonić bym wróciła prędzej -powiedziałam pakując kupione rzeczy do swojej walizki.
-Nie dzwoniłem bo wiedziałem że zaraz wrócisz i nie gadaj tyle tylko się ubieraj i jedziemy na lotnisko -powiedział zakładając buty.
Zrobiłam to samo założyłam swoje obuwie chwyciłam walizkę i ruszyłam w stronę taksówki.Włożyliśmy swoje bagaże do bagażnika i zajęliśmy miejsca w aucie.
Gdy dojechaliśmy na lotnisko wyciągnęliśmy swoje bagaże i ruszyliśmy do środka ,tym razem nie było fanek .Przeszliśmy odprawę i już po kilku minutach siedzieliśmy w samolocie na swoich miejscach.


**4 godziny później**

Weszliśmy do domu była 23:00 więc wszyscy już chyba spali.
Nie chcieliśmy ich budzić więc zdjęliśmy buty i po cichu z walizkami udaliśmy się do sypialni Nialla.
Weszliśmy do pokoju bagaże odstawiliśmy koło garderoby .
-O boże jaka jestem padnięta -powiedziałam rzucając się na łóżko.
-Ja też.-odpowiedział blondyn i położył się koło mnie.
-Wiesz idę się odświeżyć i zaraz wracam -powiedziałam wstając z łóżka.
-Ok .-odpowiedział.
Wyciągnęłam bieliznę i za dużą koszulkę Nialla i ruszyłam w stronę łazienki.
Wzięłam szybki prysznic ubrałam się w naszykowane ciuchy i wróciłam do Nialla. W pokoju świeciła się tylko lampka nocna mogłam dostrzec leżącego pod kołdrą blondyna .Podeszłam po cichu do łóżka i delikatnie położyłam się na nim tak aby nie obudzić Horana , bo chyba spał.
-Tak szybko-powiedział odwracając się do mnie.
-Tak a ty nie idziesz -zapytałam się .
-Chyba zapomniałaś ale mamy 2 łazienki-powiedział szczerząc się.
-No tak -powiedziałam i przytuliłam się do jego torsu.
Poczułam delikatne całusy na mojej szyi .
-Niall proszę cię -powiedziałam odsuwając się kawałek od chłopaka.
-No co?-powiedział śmiejąc się pod nosem.
-Nie mam ochoty -powiedziałam kładąc się tyłem do niego.
-Dlaczego-zapytał się smutnie.
-Jestem zmęczona -powiedziałam odwracając się do niego.
-Okej -powiedział i położył się przodem do mnie.
Przez parę minut patrzałam się w jego nieziemskie, niebieskie paczadła.
Które po chwili opuściły powieki .
-Dobranoc -powiedziałam i ucałowałam go w czubek głowy.



_______________________________________________________________

Rozdział 28 .
Byłam dziś na This Is Us ,po prostu wow.
Jak tam koniec wakacji?? Chce wam się iść do szkoły ??
Bo mi nie ;))

Miłego czytania życzę .

Niallerowa .xoxo