**5 dni później**
Przez te parę dni byliśmy na urodzinach Liama ,zdążyłam poznać jego nową dziewczynę Sophie .Jest bardzo ładną i miłą osobą.
Teraz z Niallem siedzimy w samolocie i lecimy do Mullingar .
Trochę się denerwuje i boję że mama Nialla mnie nie zaakceptuje .
Chłopakom został jeszcze około tydzień urlopu więc niektórzy wybrali się do swoich rodzin .Gdy tak lecieliśmy wpatrywałam się w widok za oknem samolotu .Od tego wpatrywania moje powieki zaczęły opadać aż zasnęłam.
***
Gdy spałam poczułam telepanie samolotu ,otworzyłam oczy i zobaczyłam słodkiego Nialla który wcinał jakieś orzeszki.
-Co się dzieje -zapytałam przecierając oczy.
-Lądujemy -powiedział przełykając ostatniego orzeszka.
-Tak szybko-nie wiedziałam ile tak dokładnie spałam ale trochę się dziwie że tak szybko to zleciało.
Wyszliśmy z samolotu kierując się po nasze bagaże ,gdy oby dwoje mieliśmy je ruszyliśmy przed lotnisko.Czekał tam brat Nialla ,Greg.
-Hej -powiedziałam wsiadając do auta.
-Cześć ,jestem Greg -powiedział podając mi dłoń.
-Marlena -powiedziałam uściskując jego dłoń.
***
Gdy podjechaliśmy pod dom Horana strasznie zaczęło bić mi serce ,bałam się że mama Nialla nie zaakceptuje mnie.
Po chili rozmyślania wyszłam z samochodu chwyciłam w lewą dłoń walizkę a w drugą dłoń Nialla.
Odwróciłam głowę w jego stronę ,on się uśmiechał i oczami mówił że będzie okej.Normalnie jak by czuł że się boje on nie czuł tylko na pewno wiedział .Ruszyliśmy w stronę drzwi wejściowych , już chciałam puścić dłoń blondyna i uciec ale ten to wyczuł i jeszcze mocniej chwycił moją dłoń dając mi do zrozumienia że nie ucieknę.
Weszliśmy do korytarza domu ,walizki odstawiliśmy na bok .
Zdążyliśmy z ciągnąć buty gdy nagle w korytarzu pojawiła się Maura .
-Mój kochany Niall wrócił-powiedziała uściskując z całych sił go.
-Mamo przestań-powiedział leciutko zawstydzony.
-Nie widziałam cię tak długo -powiedziała odsuwając się od niebieskookiego.
Było widać że ze zdziwieniem patrzy na mnie.
-Mamo ,to jest moja dziewczyna Marlena-powiedział obejmując mnie jedną ręką w tali .
-Dzień dobry-powiedziałam unosząc minimalnie swoje kąciki ust.
-Witaj -powiedziała obojętnie ,widać było po niej że mnie nie lubi no cóż to już jej problem nie musi mnie lubić.
-Morze byście weszli do salonu a nie stoicie w korytarzu-powiedział ktoś wchodząc do korytarza.To był tata blondyna.
-Dzień dobry-powiedziałam uśmiechając się.
-Dzień dobry ,tata Nialla Bob-Powiedział witając się.
-Marlena dziewczyna Niallera.-powiedziałam.
-Chodźmy coś zjeść -powiedział pan wiecznie głodny ciągnąc mnie za rękę.
***
Po zjedzeniu posiłku siedzieliśmy w salonie na kanapie .Niall ze swoją mamą prowadził konwersację .Przyglądałam się im gdy jedno pytanie ze strony pana Boba padło do mnie.
-Marlena morze opowiesz nam coś o sobie -powiedział.
-Co pan by chciał szczególnego o mnie wiedzieć .-zapytałam się grzecznie .
-skąd pochodzisz -zapytał się.
-Od dziecka mieszkałam w Polsce w małej wiosce .-powiedziałam.
-Ahm...A jak wy się poznaliście -zapytała Maura .
-Poznaliśmy się w knajpce -powiedział Niall .
-My już pójdziemy do mojego pokoju-powiedział Nialler wstając z kanapy .
Zrobiłam to samo wstałam i razem z blondynem z naszymi walizkami pokierowaliśmy się do jego pokoju.
Otworzyłam drzwi weszłam do pokoju walizkę odstawiłam koło szafy i od razu usiadłam na łóżko.
-Wiesz twoja mama mnie chyba nie lubi-powiedziałam .
-Dla czego tak myślisz -powiedział siadając koło mnie na łóżku .
-Bo to widać -powiedziałam odwracając głowę w stronę Nialla .
-Ona cię lubi .-powiedział przytulając mnie.
-Nie rozmawiajmy na ten temat -powiedziałam.
-Co dziś robimy -dodałam
-Hmmm morze pój......-nie dokończył bo z dołu dobiegł głos Maury.
-Niall masz gościa .-krzyknęła.
-Idź ja się przebiorę i odświeżę -powiedziałam.
-Okej -powiedział musnął moje usta i wyszedł z pokoju.
Gdy blondyn wyszedł z pokoju poszłam do łazienki wzięłam gorącą ,odświeżającą kąpiel.
Po relaksie wyszłam z wanny swoje ciało owinęłam ręcznikiem .Rozczesałam swoje mokre włosy i ruszyłam do pokoju po ubranie.Podeszłam do szafy wzięłam ten zestaw i wróciłam z powrotem do łazienki.Wysuszyłam włosy ubrałam się zrobiłam make up i zwinnym krokiem poruszałam się po schodach na dół.
***Niall***
Wyszedłem z pokoju i zbiegając po schodach poruszałem się w stronę salonu.
Mama mówiła że mam jakiegoś gościa szczerze nie spodziewałem się tu nikogo .Wszedłem do salonu i zobaczyłem siedzącą mamę na kanapie z jakąś dziewczyną ,gdy podszedłem bliżej zobaczyłem że to moja przyjaciółka Alex.
-Cześć Niall -powiedziała wstając z kanapy.
-Hej Alex.-powiedziałem i uściskałem dziewczynę.
-To wy sobie pogadajcie a ja skoczę na zakupy-powiedziała moja rodzicielka.
Nie zwracając uwagi na rodzicielkę zaczęliśmy konwersacje.
**Marlena**
Zeszłam po schodach na dół , gdy szłam korytarzem usłyszałam śmiechy które dochodziły z salonu.
Poszłam tam i zobaczyłam Nialla siedzącego z jakąś dziewczyną na kanapie widać było że dobrze się bawią.
-O jesteś -powiedział opamiętując się od śmiechu .
-Tak.-odpowiedziałam .
-Bym zapomniał Alex to jest moja dziewczyna Marlena ,Marlena to jest Alex-powiedział przedstawiając nam siebie.Dziewczyna patrzała się na mnie złowrogo jakbym jej coś zrobiła.
-Cześć-powiedziałam nie chętnie i usiadłam koło Niallera.
-Ja już będę lecieć trochę się zasiedziałam -powiedziała dziewczyna podnosząc się z kanapy.
-Okej to do zobaczenia -powiedział wstając i musnął jej policzek .
Dziewczyna wyszła do przedpokoju założyła buty i wyszła.
Ja nadal siedziałam na kanapie i czekałam aż Niall wróci do salonu.
Nie trwało to długo już po chwili siedział obok mnie.
-To co dziś robimy -powiedziałam .
-Wiesz Alex zaprosiła moją całą rodzinę do niej na urodziny jej mamy jeśli chcesz możesz iść z nami-powiedział .
-Nie ja zostanę w domu -powiedziałam włączając TV.
-No Proszę -powiedział robiąc oczy smutnego psa.
-Dobra ale pokój jest tak daleko .-powiedziałam uśmiechając się szeroko.
-No Problem -powiedział przekładając mnie przez ramie ruszając ku górze.
-Niall postaw mnie-powiedziałam śmiejąc się na całe mieszkanie.
-Nie .-powiedział wbiegając ze mną do pokoju kładąc mnie na łóżku.
Swoim ciałem przywarł do mojego i zaczął składać pojedyncze pocałunki na mojej szyi.Było tak rozkosznie nie chciałam przerywać tego ale w końcu musimy się przygotować na te "urodziny".
-Niall proszę cię przestań-powiedziałam odpychając go od siebie.Ten nie reagował więc go uszczypnęłam .
-Ał .. za co -powiedział.
-Za to -powiedziałam ruszając w stronę szafy.Ten się tylko na mnie dziwnie spojrzał i usiadł na łóżko.
Strój Marleny
***
Strasznie dużo osób było na przyjęciu ledwo zdążyliśmy wejść a ta cała Alex już znalazła się koło Nialla.
Za nim się obejrzałam znikł gdzieś.Chodziło kilku kelnerów z kieliszkami na tacy chwyciłam jednego i ruszyłam przed siebie.
Zauważyłam na kanapie siedzącą Maure z jakimiś paniami widać że dobrze się bawią ,ciągle o czymś dyskutują i trochę rechoczą .Kierowałam się dalej do ogrodu gdzie przebywali niektórzy goście.
***3 godziny później***
Siedziałam przez parę godzin sama popijając szampana.
Nie miałam zamiaru siedzieć tak dalej więc postanowiłam poszukać mojego chłopaka.Obeszłam cały ogród nigdzie go nie było więc weszłam do środka .
Było tyle osób że nie mogłam go znaleźć .Gdy przechodziłam zobaczyłam Niallera z Alex którzy przesiadują na kanapie ,strasznie się z czegoś śmiali widać było że blondyn sporo wypił .Gdy zobaczyłam jak blondyn kładzie swoją rękę na jej nodze a ramię obejmuje ją myślałam że zaraz wybuchnę ta dziewczyna strasznie się do niego klei .Od samego początku jej nie lubiłam .
Nie miałam zamiaru przebywać dalej na tej imprezie chwyciłam swoją torbę i wyszłam.Gdy doszłam do domu Niallera weszłam do jego pokoju zrzuciłam z siebie ubranie ubrałam piżamę i położyłam się spać.
Minęło jakieś 30 minut zanim zasnęłam .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział 23 napisany .
Przepraszam że tak długo ale już niestety zaczęła się szkoła i zbytnio nie mam kiedy dodawać postów .